07.05.2015
Suwalszczyzna posiada najcenniejsze złoża Europy?
Portale www.eprudnik.pl oraz pressmix.eu opublikowały zestawienie zasobów mineralnych Polski, opracowane przez mgr. inż. Andrzeja Łodzińskiego. Powstało ono w oparciu o powszechnie dostępne dane geologiczne. Wynika z nich, że nasz kraj dysponuje przeogromnymi zasobami surowców mineralnych. Tyle tylko, że nikt po nie się nie schyla.
Suwalskie złoża
Zestawienie polskich skarbów zaczyna się, o suwalskich złóż. Mgr inż. Andrzej Łodziński wylicza:
„Złoża metali w okolicach Suwałk (tytan, wanad, żelazo i metale ziem rzadkich) – Zasobność – 1 500 000 000 ton rudy (1,5 mld ton);
Wartość samego tytanu to 355 000 000 000 dolarów USA (355 mld $). Całkowita wartość złoża przekracza 1 000 000 000 000 USD (bilion dolarów!).
Rzecz w tym, że prócz 50 milionów ton tytanu, złoże to zawiera najwyższej jakości rudy żelaza (w całej Europie, włącznie ze Szwecją i Uralem złoża rud żelaza akurat pokończyły się) oraz ogromne ilości bezcennych dla techniki tzw. metali ziem rzadkich. Bez tych metali nie jest możliwa żadna nowoczesna produkcja elektroniczna czy militarna.
Ruszenie polimetali na Suwalszczyźnie (podobnie jak i innych bogactw) spowoduje też “zalanie” budżetu szybkimi dochodami. Dzięki temu, że skała, w której znajdują się złoża polimetaliczne jest wolna od niebezpiecznych gazów, a złoża są płytko pod powierzchnią eksploatacja byłaby tania i bezpieczna. W ogóle te bogactwa wiążą się z ogromnym przyrostem dochodów budżetu, co bezpośrednio przekłada się na szybkie wzmocnienie państwa polskiego, w tym Wojska Polskiego. Spodziewane dochody będą tak duże, że Polska po prostu nie będzie miała na co wydawać pieniędzy.
Złoża polimetaliczne na Suwalszczyźnie, zwłaszcza ogromne zasoby metali ziem rzadkich wymusiłyby „Alliance cordiale” Polska – Chiny. Po prostu dwa jedyne kraje na świecie, które mają takie zasoby – Chiny i Polska – musiałyby koordynować swoje ruchy, a Chiny zrobiłyby co w ich mocy by te zasoby nie wpadły pod kontrolę ich konkurentów (Rosja, USA, Niemcy)” – podaje portal za polskim inżynierem.
Przypomnijmy, że np. amerykański Boeing, kupuje tytan do swych samolotów produkcji od… Rosjan. Tymczasem ogromne jego złoża zalegają właśnie pod piękną ziemią suwalską.
Tytan, to stalowoszary, lekki, niezwykle twardy i wytrzymały mechanicznie metal, wykorzystywany jest najczęściej jako dodatek do stali. Stopy tytanowe stosowane są w pojazdach kosmicznych, samolotach, statkach. Produkowane są z nich także narzędzia i implanty chirurgiczne (zastępujące ubytki kostne), elementy żaroodporne, narzędzia skrawające, aparatura laboratoryjna. Tytan jest też składnikiem materiałów ceramicznych, farb i lakierów (biel tytanowa). Jest jego w bród na Suwalszczyźnie właśnie.
Suwalskie skarby
Na anomalię magnetyczną w rejonie Suwałk pierwsi zwrócili uwagę Niemcy, kiedy przelatujące nad tym terenem samoloty bojowe odczuwały zaburzenia magnetyczne. W 1957 roku prof. Jerzy Znosko i Jan Skorupa z Państwowego Instytutu Geologicznego odkryli tu soczewkowe złoże rud polimetalicznych w skałach anortozytowych (zasadowa skała głębinowa, której odpowiednikiem wylewnym jest m.in. bazalt) Dalsze badania w latach sześćdziesiątych minionego wieku pozwoliły na ustalenie zasobów rud w granicach ok. 1,5 mld ton z możliwością ich dalszego powiększenia. Tylko ilość wanadu i tytanu ocenia się na ok. 50 mln ton każdego z nich. Suwalskie polimetaliczne złoże zawierać zresztą mogą wszystkie pierwiastki tablicy Mendelejewa
Z kolei w Tajnie, w pobliżu Augustowa, zalega kilkanaście rzadkich metali niezbędnych m.in. do produkcji nowoczesnych silników elektrycznych, supermagnesów, luminoforów, półprzewodników specjalnych, nadprzewodników odnawialnych i czystych źródeł energii. Głównym surowcem są związki niobu, zastępujące obecnie w nowoczesnej technologii wanad. Te złoża mogą stanowić co najmniej 80 proc. zasobów Unii Europejskiej!
Złoża „Pozabilansowe”
Ziemia Augustowska, to cud NATURA 2000, więc nawet borowiny wydobywać tam nie wolno, a co tu mówić o metalach rzadkich.
Ponadto, skarbów z ziemi suwalskiej nikt nie wydobywa, bo w,, Bilansie zasobów kopalin i wód podziemnych w Polsce” z 2002 roku, wydanym przez Państwowy Instytut Geologiczny w Warszawie, w dziale,, Rudy żelaza, tytanu i wanadu” zapisano:,, dla złóż rud magnetytowo-ilemitowych występujących w suwalskim masywie zasobowym zostały opracowane i przyjęte w 1996 roku kryteria bilansowości zatwierdzone przez ministra OŚZNiL. Zasoby złóż Krzemianka i Udryń zostały zatwierdzone jako pozabilansowe. W tym stanie, w Polsce, praktycznie brak jest rud żelaza… głównym dostawcą rud i koncentratów tytanowych jest Norwegia oraz Kanada, Wielka Brytania i Niemcy…”.
Od tamtego czasu wiele zmieniło się w technologii, czego dowiedli m.in. Finowie, ale nadal nikt nie ma odwagi nawet na poważną dyskusję fachowców na ten temat.
Dolnośląski tytan
Jak informowały w lutym 2011r. Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), z raportu z badań mineralogicznych złoża „Pilawa Górna”, wynika, że w tym rejonie są duże złoża tytanu i innych metali rzadkich. DSS zamierzał wystąpić o udzielenie koncesji na rozpoznanie złoża i jego późniejszą eksploatację.
„Badania te prowadzone były celem potwierdzenia występowania w złożu związków rzadkich metali. Otrzymana przez emitenta analiza potwierdza, że zawartość minerałów tytanu w złożu „Piława Górna” daje wysokie prawdopodobieństwo możliwości komercyjnego ich wykorzystania oraz stwierdza obecność rud innych metali rzadkich, występujących w żyłach pegmatytowych znajdujących się w złożu” – głosił komunikat spółki. – Przemysłowa eksploatacja rudy tytanu byłaby ważnym elementem rozwoju. Potencjalny sukces w tym obszarze mógłby pozwolić na wprowadzenie na rynek nowych produktów opartych na tytanie, takich jak: koncentraty (półprodukty do dalszej przeróbki chemicznej) oraz produktów bazujących na materiale mineralnym będącym pozostałością w procesie pozyskiwania tytanu (np. mączka mineralna stanowiąca wsad do produkcji takich materiałów budowlanych jak sztuczny kamień, wełna mineralna, szkło, czy też nawozy mineralne) „ – czytamy w komunikacie.
Tak się jakoś dziwnie złożyło, że DSS popadło akurat w tym czasie w tarapaty finansowe, a w 2012 roku sąd ogłosił nawet uch upadłość. Co prawda spółka nadal funkcjonuje, ale tytanu nie eksploatuje.
Złoża złota, węgla, niklu, gazu
Andrzej Łodziński wylicza zaś kolejne skarby:
Złoża molibdenu, wolframu, miedzi pod Myszkowem (Jura Krakowsko-Częstochowska). Obok tych metali zawsze występuje złoto, srebro i selen
Zasobność – 726 000 000 ton rudy (726 milionów ton);
Wartość samego tylko molibdenu – 14 520 000 000 $ (14,52 mld $).
Złoża niklu pod Ząbkowicami Śląski. Obok niklu w złożach występuje złoto i platynowce
Zasobność – 14 000 000 ton rudy (14 mln ton);
Wartość tylko niklu około 4 000 000 000 $ (4,00 mld $).
Złoża wysokiej jakości węgla kamiennego na Lubelszczyźnie. Węgiel „zanieczyszczony” jest złotem
Zasobność – 40 000 000 000 ton (40 mld ton);
Wartość – 4 800 000 000 000 $ (4 800 mld $ = 4,8 biliona $).
Złoża węgla brunatnego pod Legnicą
Zasobność – 15 000 000 000 ton (15 mld ton);
Wartość – 87 000 000 000 $ (87,00 mld $).
Złoża złota w różnych lokalizacjach głównie na terenie Dolnego Śląska
Zasobność – 350 ton kruszcu;
Wartość – 14 000 000 000 (14,00 mld $).
Złoża miedzi i złota w rejonie Bytomia Odrzańskiego
Zasobność:
Miedź – 8 000 000 ton metalu (8 mln ton)
Złoto – 100 ton kruszcu
Wartość razem około 62 500 000 000 $ (62,50 mld $).
Konwencjonalne (nie łupkowe) złoża gazu ziemnego, lokalizacja Ziemia Lubuska, Wielkopolska i Podkarpacie
Zasobność – 1,7 bln m3
Wartość – 510 000 000 000 $ (510 mld $)
RAZEM (podsumowując tylko wartość tytanu ze złoża pod Suwałkami) 5 847 020 000 000 $ ((5 847,02 mld $ = 5,847 biliona dolarów USA!)
Mamy też ropę.
Polska w całości leży na ogromnym złożu ropy i gazu (w dodatku daleko wychodzącym w polski szelf bałtycki), bowiem twór geologiczny skał porowatych, który jest jak gąbka nasączony gazem i ropą, zaczynający się w Zatoce Perskiej, a kończący w Morzu Północnym pomiędzy Szkocją i Norwegią osiąga swoją kumulację właśnie w Polsce! Tylko, że to ogromne złoże znajduje się na głębokości 5 km – Polska zachodnia i północna i 7 km – Polska południowo-wschodnia. Te głęboko położone złoża szacowane są na 650 mld ton, co daje 4764,50 mld baryłek. Złoża Arabii Saudyjskiej oszacowane są na 265 mld baryłek!!! Eksploatacja głębokich złóż jest dzisiaj z punktu widzenia technicznego możliwa. Wartość tej ropy, biorąc pod uwagę obecne ceny wynosi – 300,1635 biliona USD.
Pod całą Polską znajduje się „gąbka” nasączona największą ilością ropy i gazu – to z ich części Norwegia, Arabia Saudyjska, Iran, Irak, Kuwejt czerpią swoje bogactwa!!! – o tych złożach pisał w 2009 roku w książce „Pola Laska: Alef Stern przypomina portal pressmix.eu.
W Polsce wiele mówi się o łupkach (ang. Shale Gas) zatajając przy okazji informacje o ogromnych pokładach gazu naturalnego w podziemnych zbiornikach (ang. Tighten Gas). Na takich zbiornikach stoją np. dwa miasta polskie: Poznań i Rzeszów – podają w/w portale.
Dlaczego nikt nie schyla się po polskie skarby?
Teorii jest wiele. Nawet sensacyjnych. Ponoć za poprzedniego ustroju, przeciwni temu byli Rosjanie. No, ale już nie ma Związku Radzieckiego, tak samo jak i polski miłości do braci Rosjan, a mimo to nie kopiemy, nie wydobywamy. Kolejne polskie rządy za słuszne uważają uwagi ekologów o szkodliwości wydobycia.
Trudne do wytłumaczenia jest jednak braku zainteresowania polskich władz wydawałby się nieszkodliwymi z punktu widzenia środowiska taki zasobami, jak gorące wody termalne.
Szacunkowa wartość możliwości produkcji taniej energii elektrycznej i praktycznie darmowej energii cieplnej – w przeliczeniu na tony paliwa umownego – daje wartość co najmniej 70 razy większą niż wartość zasobów ropy i gazu pod dnem Morza Północnego! Ogólnie uważa się, że Polska wykorzystując geotermię może szybko zwiększyć produkcję energii elektrycznej 15 razy, natomiast pełne możliwości energetyczne naszego kraju to zwiększenie produkcji energii – 150 razy.
Fenomen geotermalny w Polsce odkryto w ramach 15 letniego programu badań geologicznych realizowanego za czasów Edwarda Gierka.
Portal pressmix.eu przypomina też postać prof. Ryszarda H. Kozłowskiego, który jest autorem słów: „Unikalny fenomen geotermalny wskutek zbiegu i nałożenia się czterech płyt tektonicznych pokrywa 80% powierzchni Polski. Tylko północno wschodnia część Polski nie posiada tego potencjału hydrotermalnego i petrotermalnego. W przeliczeniu na tony paliwa umownego wartość energetyczna tego fenomenu co najmniej 70 razy przekracza wartość zasobów ropy i gazu pod dnem Morza Północnego. Polska może produkować praktycznie nieograniczone ilości taniej energii elektrycznej i praktycznie darmowej energii cieplnej.”
Jan Wyganowski
Źródła: eprudnik.pl oraz pressmix.eu
mapa za: www.eprudnik.pl